Makbet – czy istnieje zbrodnia doskonała?

„Makbet” – dramat Williama Szekspira z czasów renesansu. Bohater tytułowy jest walecznym, wiernym rycerzem, krewnym króla Dukana. Władca ceni go i stawia jako wzór do naśladowania. Jednak niespodziewanie staje się coś, co budzi do życia innego Makbeta. Spotyka wiedźmy, które przepowiadają mu, iż zostanie tanem Kwadoru, a następnie królem. Rycerz początkowo nie wierzy w słowa wiedźm, ale po przybyciu do zamku okazuje się, że ma zająć miejsce tana Kwadoru oskarżonego o zdradę stanu. Wtedy Makbet przekonuje się, że przepowiednia czarownic była prawdziwa. Pod wpływem żony decyduje się wybrać najkrótszą drogę do władzy.

Gdy Makbet dowiedział się o planowanej wizycie króla Dunkana w jego domu, wraz z żoną zaczął planować zbrodnię. Wraz z żoną, zdecydowali, że zabiją króla w nocy i oskarżą o wszystko służbę. I tak też zrobili. Kiedy zapadła noc, Lady Makbet upiła służących, jej mąż znalazł sztylet i udał się do sypialni króla. Rankiem, gdy odkryto zbrodnię, nikt nie podejrzewał Makbeta. Bohater udając wściekłość i chęć pomszczenia króla, zabił służących, uruchamiając tym samym łańcuch zbrodni. Synowie Dunkana zbiegli z kraju w obawie o własne życie. Dzięki temu mógł zostać królem. Kolejną ofiarą był Banko. Makbet mówił o nim, że ma w sobie coś królewskiego, czego się trzeba bać. Chciał także pozbyć się syna Banka, ale ten zdołał uciec. Zabił także żonę i syna Makdufa swego wroga. Miał świadomość, że z drogi, którą wybrał nie ma odwrotu. Sam powiedział „jużem tak głęboko w krwi zagrzązł, że wstecz iść niepodobieństwo”. Tak bardzo obawiał się o swój tron, że mordował każdego choćby za cień podejrzenia.

Makbet odczuł pierwsze konsekwencje niedługo po zamordowaniu Dunkana. Miał wystarczająco dużo odwagi, aby zabić, ale nie potrafił sobie poradzić z wyrzutami sumienia. Dręczył go ciągły strach, że ktoś odkryje jego postępek, wciąż wydawało mu się, że ma krew na rękach, którą próbował zmyć. Symbolizowało to próbę oczyszczenia się z winy. Powtarzał, że zabił sen i nigdy już nie zaśnie. Ponadto jedna zbrodnia spowodowała następne mordy. Makbet przestał odczuwać granicę w wyrządzaniu zła. Był okrutny i bezwzględny, kierował nim obłęd. Wciąż bał się także utraty władzy. W końcu doszło do wojny, Makduf i jego żołnierze zajęli zamek i zabili Makbeta. Zapłacił za swoje winy, własnym życiem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *